Stałam przed budynkiem akademii i nie wiedziałam za bardzo co mam teraz zrobić. Nagle podbiegł do mnie malutki szczeniaczek. Już na pierwszy rzut oka poznałam, że był to owczarek niemiecki. Po chwili namysłu zaczęłam się z nim bawić. Właśnie wtedy, nie wiadomo jak moja Era sama otworzyła sobie klatkę.
- Co Era pewnie nudziło ci się - powiedziałam i uśmiechnęłam się do niej.- A ty, malutki jak się tu znalazłeś?
Oczywiście wiedziałam że pies mi nie odpowie, lecz to dodawało mi nadzieję na przyjście jakiejkolwiek osoby z którą mogłabym pogadać.
- O hej, pewnie jesteś nowa?
Podniosłam głowę i zobaczyłam bardzo ładna dziewczynę, która wyglądała jak na mój wiek. Była naturalna i nie miała makijażu, właśnie takie osoby lubię, które nie są jak modnisie z mojej byłej szkoły i nie wyśmiewają się z każdego co nie nosi markowych ciuchów.
- Hej, tak jestem nowa, i nie mogę się tu odnaleźć. Mogłabyś mi jakoś pomóc?
- Pewnie, lecz najpierw pasowało by się przedstawić.
- No tak, racja - odpowiedziałam i uśmiechnęłam się do niej.
- Nazywam się Rozalia Lime, a ty? - zapytała się mnie.
- Ja jestem Bella - powiedziałam jej.
Zdziwiła mnie jedna rzecz, a mianowicie dlaczego nie zapytała się czemu tu jest ten pies. Na szczęście, nie trzeba było długo czekać.
- Ridle, jak się tu znalazłeś?
- Sam do mnie przyszedł - odpowiedziałam Rozalii.
- Ach ten Ridle, straszny z niego łobuziak, no to może ja zawołam Kamilę, naszą instruktorkę, ok?
- Okej.
Dopiero teraz uświadomiłam sobie, że moje życie odwróci się do góry nogami. Teraz będzie całkiem inaczej i wszystko może się zdarzyć.
***
Kamila prowadziła mnie do mojego nowego pokoju. Wybrałam sobie pokój numer 4. Gdy szłam korytarzem wszyscy się na mnie gapili, czułam się jak jakiś zielony ufoludek. Mówi się trudno, i tak wcześniej czy później by mnie poznali. Kiedy weszłam do pokoju wypakowałam rzeczy z moich dwóch walizek. Po wypakowaniu rzeczy chciałam wyjść na korytarz i przedstawić się. W końcu nabrałam odwagi.
- Kurde, przecież muszę kiedyś wyjść - powiedziałam do siebie lekko naciskając na klamkę. Serce waliło mi jak młot, i nawet nie zdążyłam się obejrzeć kiedy znalazłam się na korytarzu.
- Cześć, mam na imię Bella, a ty?
<kto ciągnie dalej? :* >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz