Kiedy byłem w jadalni odezwałem się do pewnej dziewczyny. Nie widziałem jej twarzy, a ona mojej bo byliśmy do siebie odwróceni plecami.
- O hej jesteś pewnie nowa, tak?
- Tak i mam na imię Bella. A ty?
W tedy przypomniał mi się ten głos. Nie wiedziałem czyj on był, lecz gdzieś go już słyszałem. Jechałem w pamięci po wszystkich znanych mi Bellach i w końcu zgadłem która to jest.
- Bella! - krzyknąłem i rzuciłem jej się na szyję.
- Czekaj, czekaj, Teo? - zapytała się mnie, a ja kiwnąłem jej że tak.
Wtedy zaczęliśmy się śmiać.
- Ale skąd ty tutaj, jak?
- No, po prostu. Będę się uczył razem z tobą.
- To świetnie. Ej, chodźmy lepiej do mojego pokoju.
- Spoko siostra.
*w pokoju Belli*
Może dla niektórych to jest nienormalne, że siostra i brat prawie nigdy się nie kłócą (prawie bo czasem kłócimy się ale to raczej tak na żarty). W domu razem z Bellą i naszym starszym rodzeństwem mieliśmy mały zespół. Bella pisała piosenki i grała na gitarze oraz śpiewała, ja tańczyłem, a inni grali na różnych instrumentach.
- Napisałam trochę piosenek pod twoją nie obecność - pochwaliła się Bella.
- Pokazuj.
- Nie .-powiedziała ale z uśmiechem na twarzy.
Właśnie wtedy do pokoju weszła dziewczyna. Siostra powiedziała że ma na imię Rozalia. Według mnie to imię bardzo do niej pasowało.
sorki że takie krótkie
<Rozalia dokończysz?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz