- Sorry, ale nie chcę przyjaźnić się z kimś kto lubi ful capy, większość swojego czasu spędza na przyszykowaniu się do wyjścia, a tak w ogóle to nienawidzę hiszpańskich pioseneczek -Po tych słowach Emily wybiegła z mojego pokoju z płaczem. Zrobiło mi się jej troszkę żal, ale nie będę się przyjaźnić z kimś kto lubi Chrisa. No mam nadzieje że przemówiłam jej do rozsądku. Ok, idę do Rozalii bo tutaj to tak nudno.
*w korytarzu*
A co to jest? - pomyślałam, a zaraz później krzyknęłam. - O matko!-coś przebiegło mi koło nóg. - Co to jest?
Okazało się że to szczur. Na początku straszliwie się go bałam, ale okazało się że szczurek bardziej boi się mnie. Wzięłam go w dłonie i nie wiedziałam co mam zrobić. Postanowiłam go zabrać do pokoju. Chociaż nie, muszę znaleźć jego opiekuna.
*chwilkę później*
Ostatnie drzwi, ponieważ wszystkie inne już przeszłam. Oby ten szczurek nie miał właściciela, bo strasznie go polubiłam. Zapukałam.
W drzwiach stanął jakiś chłopina. Widać że był nowy. - Hej- powiedziałam.
<Remus dokończysz, plis>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz