Ciekawe gdzie teraz jest Barbossa... i jeszcze Carmen, co jej się stało?
- No bo ona... no... - Johnny chciał coś powiedzieć
- Opowiesz później - powiedziałam - teraz musimy szukać papugi
Wybiegłam z pokoju a za mną ruszył Johnny. Pytaliśmy wszystkich z akademii ale nikt jej nie widział. Gdzie mogła polecieć? Po drodze widzieliśmy dziewczynę jadącą na deskorolce. Johnny dziwnie się na nią patrzył.
- Wiesz kim ona jest? - zapytałam
- Ma na imię Elisabeth - odpowiedział
- Coś Cię z nią łączy? - sama nie wiem dlaczego zapytałam
- Nie... - powiedział niepewnie
Dalej szliśmy w ciszy. Nie było nawet śladu po Barbossie. Nagle pod moimi nogami zobaczyłam żółte pióro.
- Szybko! - krzyknęłam i znalazłam kolejne, tym razem niebieskie piórko papugi
Doszliśmy do parku a tam, na ławce siedziała sobie papuga
- Barbossa - Johnny ucieszył się, że ją znaleźliśmy
- Na szczęście nic jej nie jest - kamień spadł mi z serca na jej widok
- Dzięki - powiedział
- Nie ma sprawy - uśmiechnęłam się
Wróciliśmy do pokoju i włożyliśmy papugę do klatki.
- Chodźmy zobaczyć Mikę - zaproponował
Mika grzecznie spała na swojej różowej poduszce.
<Johnny, co się mogło dalej dziać?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz